Spróbuję w tym krótkim opracowaniu odnieść się do zagadnienia „święcenia sabatu”, które pomimo ponad 20 wiecznej spuścizny myśli chrześcijańskiej i jasnego przecież przesłania ducha świętego, ciągle jest zagadnieniem kontrowersyjnym.
Czy jest możliwe aby sabat już „nie obowiązywał”?
Głównym argumentem wskazującym na konieczność przestrzegania sabatu, zdaniem jego wyznawców, jest wieczny, jak to podkreślają, charakter tego przykazania Bożego, co jakoby czyni je nieodmiennie aktualnym dla wszystkich pokoleń.
Zwolennicy święcenia sabatu przywołują na uzasadnienie swego stanowiska słowa Pisma: „Przetoż będą strzec synowie Izraelscy sabbatu, zachowując sabbat w narodziech swych ustawą wieczną.” (Exo 31:16)
Tak postawiony argument „działa” szczególnie na odbiorców z wysoko rozwiniętym poczuciem bojaźni Bożej z niezwykłą siłą i wydaje się być bezdyskusyjnie prawdziwym aż do momentu, gdy rozpatruje się go w oderwaniu od kontekstu całego Pisma, które zawiera wiele przykazań Bożych obdarowanych tym samym atrybutem „wiecznej ważności” co wspomniane wyżej przykazanie o święceniu sabatu.
Oto kilka przykładów:
„Koniecznie obrzezany będzie, urodzony w domu twoim, i kupiony za pieniądze twoje; a będzie przymierze moje na ciele waszem, na przymierze wieczne.” (Gen17:13)
„A będzie wam ten dzień [Pasha] na pamiątkę; i będziecie go obchodzić za święto Panu w narodziech waszych; ustawą wieczną obchodzić go będziecie.” (Exo 12:14)
„I będziecie przestrzegać przaśników; albowiem w ten dzień wywiodłem wojska wasze z ziemi Egipskiej; przetoż przestrzegać będziecie dnia tego w narodziech waszych ustawą wieczną.” (Exo 12:17)
„I opaszesz je pasem, Aarona i syny jego, a włożysz na nie czapki, i będą mieli kapłaństwo ustawą wieczną; poświęcisz też ręce Aaronowe, i ręce synów jego.” (Exo 29:9)
„A to będzie Aaronowi i synom jego ustawą wieczną od synów Izraelskich, gdyż ofiara podnoszenia jest: i ofiara podnoszenia będzie od synów Izraelskich z ofiar ich spokojnych, ofiara podnoszenia ich będzie Panu.” (Exo 29:28 )
„I będą umywali ręce swoje i nogi swoje, aby nie pomarli; i będzie im to ustawą wieczną, jemu i nasieniu jego, w rodzaju ich.” (Exo 30:21 )
„Przetoż będą strzec synowie Izraelscy sabbatu, zachowując sabbat w narodziech swych ustawą wieczną.” (Exo 31:16)
„Sabatem odpocznienia będzie wam to, w który trapić będziecie dusze wasze ustawą wieczną.” (Lev 16:31)
„I będą należały Aaronowi i synom jego, którzy je jeść będą na miejscu świętem, albowiem rzeczą im to najświętszą jest z ognistych ofiar Pańskich, ustawą wieczną.” (Lev_24:9)
„I upierze ten, co będzie zbierał popiół onej jałowicy, szaty swe, i będzie nieczystym aż do wieczora. A będzie to synom Izraelskim, i przychodniowi mieszkającemu między nimi, ustawą wieczną.” (Gal 3:11)
Przytoczone tu przykłady przykazań Bożych pozwalają ujrzeć argument używany przez czcicieli sabatu w kontekście całego Pisma, w którym sabat jest jednym z wielu przykazań opatrzonych nakazem wiecznego przestrzegania, co sprawia, że siła argumentu o wyjątkowym statusie tego tylko przykazania niweczy się do zera.
Warto zauważyć przy tym, że wyznawcy sabatu sami traktują wszystkie inne przykazania opatrzone Bożym wszakże komentarzem o wiecznym ich przestrzeganiu po macoszemu. Nie znajdują bowiem żadnego racjonalnego uzasadnienia dla równorzędnego traktowania tych innych przykazań i zwyczajnie, bez wyrzutów sumienia ich nie przestrzegają.
Również argument o przynależności przykazania o sabacie do tzw „zakonu moralnego”, w odróżnieniu od unieważnionego jak powiadają ofiarą Chrystusa zakonu ceremonialnego, jest nie do przyjęcia z tej przyczyny, że dokonanie podziału zakon na część ceremonialną i moralną nie jest spójne z biblijnym podziałem zakonu na zakon uczynków i zakon wiary, patrz Rom_3:27 czy też zakon śmierci i zakon ducha żywota, patrz Rom_8:2.
Nawet argument o wyjątkowym znaczeniu przykazania o przestrzeganiu sabatu wynikający z jego przed-zakonnego pochodzenia nie znajduje swego uzasadnienia w postawie dzisiejszych czcicieli sabatu. Gdyby bowiem uznać powyższy argument za decydujący o wiecznej nienaruszalności tego przykazania, należałoby w identyczny sposób traktować również inne przykazania Boże ustalone zanim powstał Zakon Mojżeszowy i obwarowane tym samym atrybutem, takie jak obrzezka czy pascha, a przecież wyznawcy sabatu ani nie obchodzą paschy ani się nie obrzezują.
Co zatem sprawia, że tak niezwykle ważne przykazanie jak obrzezywanie się/obrzezka, które stanowiło jedyny fizyczny wyróżnik pomiędzy wyznawcami judaizmu i gojami w czasach ST, utraciło w oczach wyznawców sabatu charakter „wiecznego przykazania”, a święcenie sabatu ten charakter ciągle zachowuje?
Co odróżnia ważność i nieodmienność przykazania o obrzezaniu się od przykazania o święceniu dnia sabatu?
Nie wiem jak tłumaczą tę kwestię wyznawcy sabatu, ale wiem, że przytaczany przez nich wielokrotnie argument o nieodmienności zakonu Bożego, należy rozumieć w kontekście całego Pisma, które mówi:
„Albowiem zakon [Mojżeszowy – cały zakon] mając cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, jednakiemiż ofiarami, które na każdy rok ustawicznie ofiarują, nigdy nie może tych, którzy do nich przystępują, doskonałymi uczynić.” (Heb 10:1)
Powyższa własność zakonu Mojżeszowego zrodziła potrzebę [przejżaną przez zaknodawcę na długo przed jej realizacją] zmiany zakony Mojżeszowego, a z nim wszystkich jego ustaw na taki, który stwarzałby wszystkim ludziom realną możliwość osiągnięcia stanu doskonałości, bez osiągnięcia którego obietnice Boże pozostają poza zasięgiem ludzkim. Taka możliwość została nam ludziom udostępniona w akcie bezwarunkowego i bezpowrotnego „unieważnienia” nieudolnego zakonu Mojżeszowego i zastąpieniem go zakonem Ducha zwanym również, adekwatnie do rzeczywistych w oczach Bożych skutków jego przestrzegania, zakonem życia – czytaj:
„Albowiem koniec zakonu [Mojżeszowego] jest Chrystus ku sprawiedliwości każdemu wierzącemu.” (Rom 10:4)
„Aby ona sprawiedliwość zakonu [Mojżeszowego] była wypełniona w nas, którzy nie według ciała chodzimy, ale według Ducha.” (Rom 8:4)
„A iż przez zakon [Mojżeszowy] nikt nie bywa usprawiedliwiony przed Bogiem, jawna jest stąd, bo sprawiedliwy z wiary żyć będzie." (Gal 3:11)
Mamy zatem jasno wyrażony dowód Pisma na to, iż sprawiedliwość, która uposaża do wzięcia obietnicy życia wiecznego, nie jest wynikiem bezustannego wykonywania jakichkolwiek czynności opisanych w zakonie Mojżeszowym – w tym również rytualnego święcenia sabatu. Następnie, że w zamiarze Bożym, wszystkie one miały tylko obrazować ich faktyczne tzn duchowe znaczenie, które zostało ostatecznie objawione ludziom na przykładzie życiu Jezusa, i po trzecie, że spełnienie wszystkich wymagań zakonu w inspirowanym duchem życiu Jezusa, anuluje raz i na zawsze ważność wszelkich jego wymogów.
Widziany z tej perspektywy nakaz święcenia dnia sabatu jest - patrząc wstecz od przyjścia Chrystusa - obrazem wiecznej nieodmienności obietnicy wprowadzenia ludu wybranego do „odpocznienia Bożego” oraz – patrząc w przód od zmartwychwstania Chrystusa – dowodem jej spełnienia.
Rozumiane w ten sposób znaczenie istoty sabatu, uzasadnia nie tylko nieodmienny charakter świętowania dnia sabatu do czasu spełnienia się tej Bożej obietnicy, ale również całkowity brak zasadności kontynuacji tego rytuału po „wejściu do odpocznienia” Jezusa, co w ostateczny sposób przenosi tę obietnicę ze sfery nadziei do sfery rzeczywistości.
Zgodnie z zasadą jaką podaje apostoł Paweł w licie do Rzymian:
„Ale czego nie widzimy, tego się spodziewamy i tego przez cierpliwość oczekujemy.” (Rom_8:25)
Świętowanie dnia sabatu było do zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa wyrazem nadziei na spełnienie się obietnicy Bożej o wejściu do odpocznienia Bożego.
Chwalebne wejście do odpocznienia Bożego zmartwychwstałego Jezusa, czyli faktyczne spełnienie obietnicy, czyni kontynuację świętowania sabatu bezprzedmiotowym, albowiem nadzieja na otrzymanie tego czego się spodziewamy zanika natychmiast z chwilą jej spełnienia.