1. Kto, według oświadczenia Soboru Watykańskiego II, należy do Kościoła w pełni? KK 14
Sobór Watykański II wymienia katolików jako w pełni należących do Kościoła Chrystusowego. „Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio)” (KK 14).
2. Jak inaczej nazywa się Kościół Chrystusa? 1 P 2,9
Kościół jest wspólnotą zjednoczoną z Jezusem Chrystusem, jest Jego Mistycznym Ciałem, świątynią Ducha Świętego. Nazywa się go także ludem Bożym. Ochrzczeni, zjednoczeni z Chrystusem Arcykapłanem, Prorokiem i Pasterzem, są - według św. Piotra - ludem świętym, królewskim kapłaństwem, mającym głosić doskonałość Tego, który ich wezwał z ciemności do światła (por. 1 P 2,9). Głosząc Ewangelię Chrystusa światu, lud ten odnawia go i przekształca w królestwo Boże pełne prawdy, miłości i sprawiedliwości.
Poniżej przedstawiam moje refleksje nad powyższym tekstem zamieszczonym na forum dyskusyjnym w temacie jak wyżej.
Jak Kościół Katolicki zamienił ciało Chrystusa – Kościół, w Kościół Katolicki?
Colossians 1:12: Dziękując Ojcu, który nas godnymi uczynił, abyśmy byli uczestnikami dziedzictwa świętych w światłości;
Colossians 1:13: Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do królestwa Syna swego miłego,
Colossians 1:14: W którym mamy odkupienie przez krew jego, to jest odpuszczenie grzechów;
Colossians 1:15: Który jest obrazem Boga niewidzialnego i pierworodny wszystkich rzeczy stworzonych.
Colossians 1:16: Albowiem przezeń stworzone są wszystkie rzeczy, które są na niebie i na ziemi, widzialne i niewidzialne, bądź trony, bądź państwa, bądź księstwa, bądź zwierzchności, wszystko przezeń i dla niego stworzone jest.
Colossians 1:17: A on jest przed wszystkimi i wszystko w nim stoi.
Colossians 1:18: On też jest głową ciała, to jest kościoła, który jest początkiem i pierworodnym z umarłych, aby on między wszystkimi przodkował;
Colossians 1:19: Ponieważ się upodobało Ojcu, aby w nim wszystka zupełność mieszkała.
Colossians 1:20: I żeby przezeń z sobą pojednał wszystko, uczyniwszy pokój przez krew krzyża jego; przezeń, mówię, tak to, co jest na ziemi, jako i to, co jest na niebiesiech.
Colossians 1:21: I was, którzyście niekiedy byli oddaleni i nieprzyjaciele umysłem w złośliwych uczynkach, teraz też pojednał.
Colossians 1:22: Ciałem własnem swojem przez śmierć, aby was wystawił świętemi i niepokalanemi, i bez nagany przed obliczem swojem;
Colossians 1:23: Jeźli tylko trwacie w wierze ugruntowani i utwierdzeni, a nie poruszeni od nadziei Ewangielii, którąście słyszeli, która jest kazana wszelkiemu stworzeniu, które jest pod niebem, której ja Paweł stałem się sługą;
Colossians 1:24: Który się teraz raduję w doległościach moich dla was i dopełniam ostatków ucisków Chrystusowych na ciele mojem za ciało jego, które jest kościół.
Werset 21 w tekście greckim zawiera bardzo niecodzienny zwrot, który w powyższym tłumaczeniu został znacznie uproszczony tracąc w tej postaci istotną głębię treści zawartej w oryginale.
Biblia Interlinearna podaje wer 21- 22 w następującej formie:
(wer 21) I was niegdyś będących (tymi, _którzy_uczynili_siebie_obcymi) i nieprzyjaciółmi – myśleniem w - czynach – niegodziwych, (wer 22) teraz zaś z_powrotem_pojednał w – ciele - ciała Jego przez śmierć, ...
Czytelnikowi należy się wytłumaczenie, że zwrot „w ciele ciała Jego” zawiera dwa różne w języku oryginału słowa soma i sarx, tu w języku polskim przetłumaczone w identyczny sposób na ciało.
Znaczenie tego szczególnego zwrotu wyraża niezwykle głęboką myśl, która definiuje kościół jako fizyczne ciało (sarx) Chrystusa, ukonstytuowane z wielości członków/komórek ciała (soma) tj. wszystkich z osobna wierzących.
W tym porównaniu biblijnym uderza natura tożsamości Chrystusa z kościołem, wyrażonej tam na poziomie biologicznym, na którym organy systemu żywego i organizm z nich złożony stanowią jedną, niepodzielną funkcjonalnie całość.
Naturalnie, relacja Chrystus – kościół w tak przedstawionym związku charakteryzuje się bezwzględną bezpośredniością, która wyklucza jakąkolwiek jej pośredniość. Nie ma bowiem i być nie może jakiejkolwiek formy zewnętrznej, trzeciej, pośredniej, która wiąże członki danego organizmu w nim samym.
Zatem, kościół to ciało Chrystusa, a wierzący przynależą do tego kościoła wtedy, gdy stają się członkami Jego ciała poprze wiarę.
Przyjrzyjmy się teraz jak Kościół Katolicki [KK] definiuje wspólnotę Chrystusa z kościołem.
Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, że „Kościół jest wspólnotą zjednoczoną z Jezusem Chrystusem”.
W stwierdzeniu tym uderza diametralna rozbieżność pojęć jakimi KK opisuje relacje Chrystusa z Jego kościołem, w odróżnieniu od definicji biblijnej.
Przede wszystkim zauważamy, że w zrozumieniu KK, kościół jest istniejącą odrębnie od ciała Chrystusa i poza Nim wspólnotą, która się następnie z Jezusem Chrystusem łączy.
Tak rozumiany kościół nie wyłania się, jak podaje Biblia, z przynależności do ciała Chrystusowego, lecz raczej doszukuje się uwiarygodnienia swej tożsamości z Jego ciałem poprzez domniemane z Nim zjednoczenie.
Jest obcym ciałem, które aspiruje do statusu naturalnego członka żywego organizmu, ale nim w rzeczywistości nie jest i zostać takim nie może z racji swoje poza-organizmem, zewnętrznego pochodzenia.
Wynika to logicznie z „języka” oświadczenia KK i samej istoty rzeczy. Jasnym jest bowiem, że to co się scala w procesie „zjednoczenia”, nie może, z definicji, być rodzimą częścią tego z czym się jednoczy, bowiem gdyby w istocie swej rzeczy było jego integralną częścią, nie zachodziłaby potrzeba jego z nim jednoczenia się.
Zatem z cytowanych wyższych oświadczeń KK wynika, że teologiczny fundament tej organizacji wyznaniowej ukształtowany został nie w oparciu o znajomość przesłania Bożego lecz, i to w najlepszym wypadku, w wyniku nieoświeconej światłem ducha świętego ludzkiej filozofii.
Postać w jakiej te oświadczania Soboru Watykańskiego II zostały przedstawione wskazuje nawet na bardziej cyniczne ich podłoże, albowiem zieje z nich autorytaryzmem, uzurpatorstwem i duchem dominacji, które są obce naturze Bożej.
Instytucja KK, kreująca się na szafarza spuścizny ducha świętego, ustanawia jakoby w imieniu Chrystusa prawa stojące w jawnej sprzeczności z autentycznym przesłaniem ducha świętego, zarejestrowanym na kartach Biblii słowami pierwszych posłanników Jezusa, wybranych do składania świadectwa o jego prawdziwości, osobiście przez samego Pana Jezusa.
Razi w nich swoisty bełkot teologiczny, wynikający z celowej manipulacji ściśle zdefiniowanymi w Biblii pojęciami z dziedziny wiary, której oczywistym celem jest ustalenia dominacji „Kościoła” nad wiernymi poprzez uzurpowanie sobie prawa do wcielania ich do „Kościoła” na podstawie bezwarunkowej akceptacji wszystkich „przepisów Kościoła”, jak podkreślają „w całości”.
Ironia takiego stanowiska KK polega na tym, że prawdziwy kościół, nie katolicki „Kościół”, jest przedstawiony w Biblii jako „ciało Chrystusa” - Colossians 1:24: „Który się teraz raduję w doległościach moich dla was i dopełniam ostatków ucisków Chrystusowych na ciele mojem za ciało jego, które jest kościół.”
Wynika z tego, że KK rości sobie prawo do wcielania ludzi, wiernych, do ciała Chrystusowego-kościoła, i to pod warunkiem akceptacji przepisów jakoby ustanowionych przez ciało Chrystusa, a to wszystko na podstawie autorytetu jakiego rzekomo udziela mu Kościół, o którym wiadomo z całą stanowczością ,że nie może on być tym samym, którym jest prawdziwy kościół, jako że przynależność do tego drugiego warunkuje tylko i wyłącznie wiara w dokonanie zbawienia Bożego za pośrednictwem dzieła Jego jednorodzonego syna, Pana Jezusa, Chrystus.
A przecież każdy obeznany z drogą Pańską człowiek wie, że Bóg nikogo do niczego nie przymusza i że nie jest sprawą ludzką do ciała Chrystusa kogokolwiek wcielać.
Jest to sprawą samego Boga, który wedle własnej woli wybiera i powołuje do społeczności ze sobą, a to z racji wcześniejszego „przejrzenia”, której to umiejętności nigdy kościołowi nie udzielił.
To Chrystus, a nie Kościół udziela ducha „jak chce” i to za sprawą narodzin z ducha, człowiek staje się nowym stworzeniem, nowym członkiem ciała Chrystusa – członkiem prawdziwego kościoła, nie ludzką ręką zbudowanego, lecz mocą Bożą.
Świadomy korzyści instytucjonalnych swoich postanowień, KK dopuścił się mataczenia treścią słów Bożych, które w przejrzysty sposób tłumaczą ściśle określone zależności jakie zachodzą pomiędzy człowiekiem wierzącym i przynależnością do kościoła wynikającą ze zjednoczenia się z Chrystusem.
W celu czerpania korzyści materialnych z darmo płynącej łaski Bożej, zaparł się Boga, zaprzęgając działanie ducha świętego w dziele zbawienia na procedurę „wcielania do Kościoła” czynią go tym samym warunkiem koniecznym dla zjednoczenia się wiernych z Chrystusem.
Cytowane powyżej uchwały Soboru Watykańskiego II w jaskrawy sposób dyskredytują KK jako reprezentanta żywego organizmu duchowego jakim jest prawdziwy kościół Boży.
Sobór Watykański II wymienia katolików jako w pełni należących do Kościoła Chrystusowego. „Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio)” (KK 14).
2. Jak inaczej nazywa się Kościół Chrystusa? 1 P 2,9
Kościół jest wspólnotą zjednoczoną z Jezusem Chrystusem, jest Jego Mistycznym Ciałem, świątynią Ducha Świętego. Nazywa się go także ludem Bożym. Ochrzczeni, zjednoczeni z Chrystusem Arcykapłanem, Prorokiem i Pasterzem, są - według św. Piotra - ludem świętym, królewskim kapłaństwem, mającym głosić doskonałość Tego, który ich wezwał z ciemności do światła (por. 1 P 2,9). Głosząc Ewangelię Chrystusa światu, lud ten odnawia go i przekształca w królestwo Boże pełne prawdy, miłości i sprawiedliwości.
Poniżej przedstawiam moje refleksje nad powyższym tekstem zamieszczonym na forum dyskusyjnym w temacie jak wyżej.
Jak Kościół Katolicki zamienił ciało Chrystusa – Kościół, w Kościół Katolicki?
Colossians 1:12: Dziękując Ojcu, który nas godnymi uczynił, abyśmy byli uczestnikami dziedzictwa świętych w światłości;
Colossians 1:13: Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do królestwa Syna swego miłego,
Colossians 1:14: W którym mamy odkupienie przez krew jego, to jest odpuszczenie grzechów;
Colossians 1:15: Który jest obrazem Boga niewidzialnego i pierworodny wszystkich rzeczy stworzonych.
Colossians 1:16: Albowiem przezeń stworzone są wszystkie rzeczy, które są na niebie i na ziemi, widzialne i niewidzialne, bądź trony, bądź państwa, bądź księstwa, bądź zwierzchności, wszystko przezeń i dla niego stworzone jest.
Colossians 1:17: A on jest przed wszystkimi i wszystko w nim stoi.
Colossians 1:18: On też jest głową ciała, to jest kościoła, który jest początkiem i pierworodnym z umarłych, aby on między wszystkimi przodkował;
Colossians 1:19: Ponieważ się upodobało Ojcu, aby w nim wszystka zupełność mieszkała.
Colossians 1:20: I żeby przezeń z sobą pojednał wszystko, uczyniwszy pokój przez krew krzyża jego; przezeń, mówię, tak to, co jest na ziemi, jako i to, co jest na niebiesiech.
Colossians 1:21: I was, którzyście niekiedy byli oddaleni i nieprzyjaciele umysłem w złośliwych uczynkach, teraz też pojednał.
Colossians 1:22: Ciałem własnem swojem przez śmierć, aby was wystawił świętemi i niepokalanemi, i bez nagany przed obliczem swojem;
Colossians 1:23: Jeźli tylko trwacie w wierze ugruntowani i utwierdzeni, a nie poruszeni od nadziei Ewangielii, którąście słyszeli, która jest kazana wszelkiemu stworzeniu, które jest pod niebem, której ja Paweł stałem się sługą;
Colossians 1:24: Który się teraz raduję w doległościach moich dla was i dopełniam ostatków ucisków Chrystusowych na ciele mojem za ciało jego, które jest kościół.
Werset 21 w tekście greckim zawiera bardzo niecodzienny zwrot, który w powyższym tłumaczeniu został znacznie uproszczony tracąc w tej postaci istotną głębię treści zawartej w oryginale.
Biblia Interlinearna podaje wer 21- 22 w następującej formie:
(wer 21) I was niegdyś będących (tymi, _którzy_uczynili_siebie_obcymi) i nieprzyjaciółmi – myśleniem w - czynach – niegodziwych, (wer 22) teraz zaś z_powrotem_pojednał w – ciele - ciała Jego przez śmierć, ...
Czytelnikowi należy się wytłumaczenie, że zwrot „w ciele ciała Jego” zawiera dwa różne w języku oryginału słowa soma i sarx, tu w języku polskim przetłumaczone w identyczny sposób na ciało.
Znaczenie tego szczególnego zwrotu wyraża niezwykle głęboką myśl, która definiuje kościół jako fizyczne ciało (sarx) Chrystusa, ukonstytuowane z wielości członków/komórek ciała (soma) tj. wszystkich z osobna wierzących.
W tym porównaniu biblijnym uderza natura tożsamości Chrystusa z kościołem, wyrażonej tam na poziomie biologicznym, na którym organy systemu żywego i organizm z nich złożony stanowią jedną, niepodzielną funkcjonalnie całość.
Naturalnie, relacja Chrystus – kościół w tak przedstawionym związku charakteryzuje się bezwzględną bezpośredniością, która wyklucza jakąkolwiek jej pośredniość. Nie ma bowiem i być nie może jakiejkolwiek formy zewnętrznej, trzeciej, pośredniej, która wiąże członki danego organizmu w nim samym.
Zatem, kościół to ciało Chrystusa, a wierzący przynależą do tego kościoła wtedy, gdy stają się członkami Jego ciała poprze wiarę.
Przyjrzyjmy się teraz jak Kościół Katolicki [KK] definiuje wspólnotę Chrystusa z kościołem.
Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, że „Kościół jest wspólnotą zjednoczoną z Jezusem Chrystusem”.
W stwierdzeniu tym uderza diametralna rozbieżność pojęć jakimi KK opisuje relacje Chrystusa z Jego kościołem, w odróżnieniu od definicji biblijnej.
Przede wszystkim zauważamy, że w zrozumieniu KK, kościół jest istniejącą odrębnie od ciała Chrystusa i poza Nim wspólnotą, która się następnie z Jezusem Chrystusem łączy.
Tak rozumiany kościół nie wyłania się, jak podaje Biblia, z przynależności do ciała Chrystusowego, lecz raczej doszukuje się uwiarygodnienia swej tożsamości z Jego ciałem poprzez domniemane z Nim zjednoczenie.
Jest obcym ciałem, które aspiruje do statusu naturalnego członka żywego organizmu, ale nim w rzeczywistości nie jest i zostać takim nie może z racji swoje poza-organizmem, zewnętrznego pochodzenia.
Wynika to logicznie z „języka” oświadczenia KK i samej istoty rzeczy. Jasnym jest bowiem, że to co się scala w procesie „zjednoczenia”, nie może, z definicji, być rodzimą częścią tego z czym się jednoczy, bowiem gdyby w istocie swej rzeczy było jego integralną częścią, nie zachodziłaby potrzeba jego z nim jednoczenia się.
Zatem z cytowanych wyższych oświadczeń KK wynika, że teologiczny fundament tej organizacji wyznaniowej ukształtowany został nie w oparciu o znajomość przesłania Bożego lecz, i to w najlepszym wypadku, w wyniku nieoświeconej światłem ducha świętego ludzkiej filozofii.
Postać w jakiej te oświadczania Soboru Watykańskiego II zostały przedstawione wskazuje nawet na bardziej cyniczne ich podłoże, albowiem zieje z nich autorytaryzmem, uzurpatorstwem i duchem dominacji, które są obce naturze Bożej.
Instytucja KK, kreująca się na szafarza spuścizny ducha świętego, ustanawia jakoby w imieniu Chrystusa prawa stojące w jawnej sprzeczności z autentycznym przesłaniem ducha świętego, zarejestrowanym na kartach Biblii słowami pierwszych posłanników Jezusa, wybranych do składania świadectwa o jego prawdziwości, osobiście przez samego Pana Jezusa.
Razi w nich swoisty bełkot teologiczny, wynikający z celowej manipulacji ściśle zdefiniowanymi w Biblii pojęciami z dziedziny wiary, której oczywistym celem jest ustalenia dominacji „Kościoła” nad wiernymi poprzez uzurpowanie sobie prawa do wcielania ich do „Kościoła” na podstawie bezwarunkowej akceptacji wszystkich „przepisów Kościoła”, jak podkreślają „w całości”.
Ironia takiego stanowiska KK polega na tym, że prawdziwy kościół, nie katolicki „Kościół”, jest przedstawiony w Biblii jako „ciało Chrystusa” - Colossians 1:24: „Który się teraz raduję w doległościach moich dla was i dopełniam ostatków ucisków Chrystusowych na ciele mojem za ciało jego, które jest kościół.”
Wynika z tego, że KK rości sobie prawo do wcielania ludzi, wiernych, do ciała Chrystusowego-kościoła, i to pod warunkiem akceptacji przepisów jakoby ustanowionych przez ciało Chrystusa, a to wszystko na podstawie autorytetu jakiego rzekomo udziela mu Kościół, o którym wiadomo z całą stanowczością ,że nie może on być tym samym, którym jest prawdziwy kościół, jako że przynależność do tego drugiego warunkuje tylko i wyłącznie wiara w dokonanie zbawienia Bożego za pośrednictwem dzieła Jego jednorodzonego syna, Pana Jezusa, Chrystus.
A przecież każdy obeznany z drogą Pańską człowiek wie, że Bóg nikogo do niczego nie przymusza i że nie jest sprawą ludzką do ciała Chrystusa kogokolwiek wcielać.
Jest to sprawą samego Boga, który wedle własnej woli wybiera i powołuje do społeczności ze sobą, a to z racji wcześniejszego „przejrzenia”, której to umiejętności nigdy kościołowi nie udzielił.
To Chrystus, a nie Kościół udziela ducha „jak chce” i to za sprawą narodzin z ducha, człowiek staje się nowym stworzeniem, nowym członkiem ciała Chrystusa – członkiem prawdziwego kościoła, nie ludzką ręką zbudowanego, lecz mocą Bożą.
Świadomy korzyści instytucjonalnych swoich postanowień, KK dopuścił się mataczenia treścią słów Bożych, które w przejrzysty sposób tłumaczą ściśle określone zależności jakie zachodzą pomiędzy człowiekiem wierzącym i przynależnością do kościoła wynikającą ze zjednoczenia się z Chrystusem.
W celu czerpania korzyści materialnych z darmo płynącej łaski Bożej, zaparł się Boga, zaprzęgając działanie ducha świętego w dziele zbawienia na procedurę „wcielania do Kościoła” czynią go tym samym warunkiem koniecznym dla zjednoczenia się wiernych z Chrystusem.
Cytowane powyżej uchwały Soboru Watykańskiego II w jaskrawy sposób dyskredytują KK jako reprezentanta żywego organizmu duchowego jakim jest prawdziwy kościół Boży.